Jak tylko jest pogoda a nie pada to my hyc do ogrodu i wszelakie zajęcia robimy na zewnątrz.Nawet Pan Andrzej zdecydował się wypalać przed budynkiem. Wypalanie oprócz wyklejania to jego kolejna pasja.
To już osiemdziesiątka minęła u Pani Zosi – jak jeden dzień. Trzeba było to święto uczcić. Nie obyło się bez zaproszonych przyjaciół, oczywiście wspaniałego tortu jak i głośnego Sto Lat!
Konkursy umysłowe to już u nas normalka. Tym razem pełno było rebusów, zagadek, zgadywanek.Podzieliliśmy się na drużyny i rywalizowaliśmy ze sobą jak w latach młodzieńczych.
Święto Dnia Matki w naszym domu przebiegło bardzo uroczyście i w miłej atmosferze. Wspomnieniom nie było końca, a i pośpiewaliśmy przepiękne piosenki o mamie.
Jeszcze wrócą piękne dni !- pod takim hasłem przy pomocy naszych terapeutów: Pani Agaty i Pani Edyty próbowaliśmy plastycznie przekazać przyjaciołom z innych zaprzyjaźnionych DPS-ów, nadzieję i uśmiech. Chyba się udało, sami popatrzcie ile w nas radości.
Zaprzyjaźniony DPS wymyślił i rozesłał pomysł abyśmy przesłali sobie uśmiechy w tych trudnych chwilach wirusa i zamknięcia. Długo nie trzeba było czekać na naszą reakcję. Sami popatrzcie.
Każda akcja, jeśli przynosi uśmiech na naszych twarzach jest potrzebna, Tym razem próbowaliśmy z niczego zrobić coś. Może udoskonalić ramkę , aby później z uśmiechem na ustach świat przez nią oglądać.